Po poltorej godziny jazdy z Czeremchy docieram do Siedlec, tu przesiadka do Flirta i... od razu czuc roznice. Czy jest lepiej? Niewiem. Jest inaczej, jest cicho, jest szybko, da sie odczuc przyspieszenie, no i da sie odczuc, ze rozklad jazdy tego pociagu jest rozpisany na 160 km/h. Generalnie jest nowoczesnie. Ciezko porownac szynobus i Flirta, bo to totalnie inna bajka, zreszta po spedzeniu prawie 5 godzin w poprzednim pociagu ten wydaje sie byc jak odrodzenie. Podoba mi sie to, podoba mi sie Flirt, podoba mi sie to ze zaczyna sie inwestowac w taki tabor. Mam nadzieje, ze za kilkanascie lat to bedzie standard. Jednakze czeka mnie dzis jeszcze jeden test. Zreszta nie bedzie to test bo wagony Bombardiera dobrze znam, i wiem ze na pewno mnie nie zawioda. Jedziemy do Warszawy.